O straszliwej zbrodni policjanci dowiedzieli się z anonimowego telefonu. Rozmówca powiedział, że na posesji parafialnej leży martwy 68-letni mężczyzna. "Na miejscu okazało się, że ksiądz nie żyje" - opowiada Wojciech Wybraniec z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Reklama

"W mieszkaniu, na parafii, policjanci odkryli jeszcze zwłoki kobiety, gosposi" - dodaje Wybraniec. Policja podejrzewa, że do morderstw do szło na tle rabunkowym. Z domu księdza zniknęło bowiem wiele przedmiotów, mordercy ukradli też jego samochód.