Otylia Jędrzejczak
Polska pływaczka i zdobywczyni złotego medalu, Otylia Jędrzejczak, miała w 2005 roku wypadek samochodowy pod Miączynem niedaleko Płońska na drodze nr 62.

Reklama

Sportsmenka wyprzedzała swoim chryslerem kolumnę ciężarówek. Kiedy już była na lewym pasie, zauważyła jadący z naprzeciwka samochód osobowy marki Fiat Uno. Aby uniknąć zderzenia czołowego, Jędrzejczak zjechała na pobocze, wpadła do do rowu, którym przejechała kilkadziesiąt metrów, a na końcu uderzyła w przydrożne drzewo.

W wypadku zginął 19-letni brat Otylii - Szymon. Ona sama trafiła do szpitala.

Władysław Komar i Tadeusz Ślusarski
Znakomici polscy olimpijczycy zginęli 17 sierpnia 1998 w wypadku samochodowym pod Ostromicami na trasie DK3. W tej tragedii - oprócz mistrzów olimpijskich w pchnięciu kulą i skoku o tyczce - życie stracił również Jarosław Marzec - także olimpijczyk, reprezentant Polski w biegu na 400 metrów.

Reklama

Janusz Kulig
Znakomity polski rajdowiec zginął w 2004 roku wypadku na strzeżonym przejeździe kolejowym w Rzezawie w Małopolsce. W fiata stilo, którym jechał, uderzył pociąg ekspresowy. Dróżniczka nie zamknęła wtedy szlabanów i nie włączyła sygnalizacji ostrzegającej o zbliżającym się pociągu.

Rok po śmierci Janusza Kuliga, w niedzielę 13 lutego 2005 roku, w Rzezawie odsłonięto tablicę upamiętniającą jego śmierć.

Arkadiusz Gołaś
Świetny polski siatkarz, reprezentant kraju. Pochodzący z Ostrołęki Arkadiusz Gołaś zginął 16 września 2005 roku w wypadku samochodowym na austriackiej autostradzie A2 w Griffen koło Klagenfurtu. Siatkarz jechał do włoskiego klubu Lube Banca Macerata, z którym miał podpisany od początku czerwca kontrakt na trzy lata.

Reklama

Tragedia rozegrała się wcześnie rano. Samochód prowadziła jego żona. Nagle auto gwałtownie skręciło w prawo i uderzyło w betonową podstawę ściany dźwiękochłonnej autostrady A2.

Andrzej Kurek i Zdzisław Kamiński
Słynni autorzy niezwykle popularnego programu telewizyjnego "Sonda" emitowanego w TVP od 1977 do 1989 roku. Obaj zginęli 29 września 1989 roku w wypadku drogowym koło Raciborza na Śląsku. Jechali do Zakładu Elektrod Węglowych, by nagrać swoją kolejną audycję. Kierowca samochodu, którym jechali, wyprzedzał na wąskiej i krętej trasie. To było zaledwie kilka kilometrów od celu ich podróży.

W tym miejscu do tej pory codziennie stoją świeże kwiaty i palą się znicze. Raciborzanie wciąż pamiętają o dwóch znakomitych autorach "Sondy".

Marek i Wacek
Przed laty Marek Tomaszewski i Wacław Kisielewski tworzy bardzo popularny duet pianistów. Niestety, 12 lutego 1986 roku tragiczny wypadek samochodowy przerwał życie Wacława Kisielewskiego. Tego dnia muzyk zmarł w wyszkowskim szpitalu, gdzie trafił z ciężkimi obrażeniami po zderzeniu na drodze.

Po śmierci Kisielewskiego jego muzyczny partner zakończył działalność zespołu.

Marek Kotański
Twórca ruchu Monar i domów Markot. Prawie całe życie zajmował się pomocą narkomanom, osobom uzależnionym i żyjącym na marginesie społeczeństwa.

Marek Kotański zmarł w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym w dniu 19 sierpnia 2002 roku koło Nowego Dworu Mazowieckiego. Właśnie wracał ze spotkania w jednym z domów dla ludzi bezdomnych.

zespół Various Manx
28 maja 2006 roku cały zespół miał wypadek drogowy. Najtragiczniej zakończył się właśnie dla wokalistki Moniki Kuszyńskiej, która do tej pory jest sparaliżowana od pasa w dół. W wypadku złamała kręgosłup. Dolegliwości odczuwa wciąż również sam Janson, który wtedy prowadził samochód.

Bogumił Kobiela
Jeden z najlepszych polskich aktorów mógł zagrać jeszcze mnóstwo znakomitych ról. Jego karierę 10 lipca 1969 roku przerwał tragiczny wypadek w miejscowości Buszkowo koło Koronowa. Kobiela jechał białym samochodem bmw. W pewnym momencie jego auto wpadło w poślizg. Aktor nie był w stanie zapanować nad kierownicą. Zginął. Został pochowany w Tenczynku pod Krakowem.

_________________________________________________________________________


Miłośnicy motoryzacji na pewno mają jeszcze w pamięci koszmarny wypadek, któremu uległ prezenter niezwykle popularnego programu motoryzacyjnego "Top Gear". Richard Hammond wprawdzie nie jest Polakiem, ale postanowiliśmy przypomnieć, co przeżył. Warto jednak podkreślić, że działo się to na specjalnym torze.

Hammond we wrześniu 2006 roku nagrywał kolejny odcinek "Top Gear". Prowadził auto z silnikiem odrzutowym, gdy nagle pojazd gwałtownie przekoziołkował i zgniótł kierowcę. Hammond został bardzo ciężko ranny i długo dochodził do zdrowia.