Dramat wydarzył się w Przewozie, w województwie lubuskim. Jak twierdzi TVN 24, dziecko zamordował mężczyzna, z którym matka dziewczynki piła wódkę. Płacz dziecka przeszkadzał parze w piciu wódki. Dlatego 67-letni mężczyzna uderzył je kilka razy, a potem wrzucił do studni.

Reklama

Policja nie może potwierdzić tej wersji, bo z parą wciąż nie da się porozumieć. "Z przesłuchaniem 67-letniego mężczyzny i 27-latki musimy poczekać do rana. Są wciąż zbyt pijani" - mówi dziennikowi.pl rzeczniczka zielonogórskiej policji Małgorzata Stanisławska.

Alarm wszczął pięcioletni brat dziewczynki. Zakrwawiony i zapłakany przybiegł do sąsiadów i zaczął prosić o pomoc, bo jakiś "pan uderzył jego siostrę". Jak tłumaczy rzeczniczka policji, gdy sąsiedzi przybiegli na podwórko i nie zobaczylii dziewczynki, zawiadomili policję. Funkcjonariusze odnaleźli trzylatkę w studni - była już martwa.