Nikodem - jak czytamy na portalu ratujemyzwierzaki.pl - wszystkie swoje pieniądze z praktyk fryzjerskich przeznaczał na budowę małego azylu dla zwierząt w Miastku. Od sąsiadów dostał szopę, zbudował więc w niej zagrodę dla owieczki, gołębnik czy klatki dla królików. Zwierzęta dostał od ludzi, którzy mieć ich już nie chcieli. Niestety, ktoś włamał się do jego azylu i w bestialski sposób zabił wszystkie zwierzęta - świnkę morską przebito śrubokrętem, a szpakowi skręcono głowę. Samą szopkę zaśzdemolowano

Reklama

Dlatego też postanowiono założyć internetową zbiórkę, by zbudować porządny azyl, z odpowiednimi budkami, zagrodami, oświetleniem i porządnym monitoringiem. Choć cała suma została już zebrana, to ludzie dalej wpłacają pieniądze - obecny stan zbiórki to już ponad 29 tysięcy złotych.