Fałszywy ksiądz do supermarketu wchodził dwukrotnie. Najpierw upatrzył sobie telefon komórkowy wart ponad 1200 złotych. Zapakował go do torby wyłożonej folią tłumiącą sygnały elektronicznych zabezpieczeń, schował pod sutanną i spokojnie wyszedł.
Pierwszy sukces ośmielił 57-letniego mieszkańca Katowic do tego stopnia, że postanowił swój wyczyn powtórzyć. Wrócił do sklepu i próbował wynieść pod sutanną ubrania za prawie 300 złotych. Tym razem jednak wpadł. Przy wejściu zatrzymali go pracownicy ochrony, którzy z niedowierzaniem śledzili jego poczynania na monitorach.
Przebieraniec trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu pięć lat więzienia.