Jeśli ktoś myśli, że Jacek Kurski wziął udział w programie TVN Turbo i wyłamał się z bojkotu, to się grubo myli. "Motoszoł" z udziałem posła PiS i Ryszarda Kalisza z SLD nagrano kilka miesięcy temu. Jeszcze zanim PiS zaczął protestować przeciwko TVN. Teraz telewidzowie zobaczyli jedynie powtórkę programu.
"Zapowiadali nam, że puszczą to w czerwcu. W każdym razie - na półtora miesiąca przed bojkotem" - mówi dziennikowi.pl poseł Kurski sugerując, że ponowna emisja mogła być umyslną prowokacją. "Nic na to nie poradzę. To są archiwalne rzeczy i trudno się o nie awanturować" - dodaje.
I pewnie nikt by na tę powtórkę nie zwrócił uwagi, gdyby nie to, że ostatnio widzowie TVN często oglądają Kurskiego - tak jakby stacja po prostu uwzięła się na posła PiS. Niedawno w tłumie na festiwalu w Sopocie wypatrzył go Szymon Majewski i nie omieszkał poinformować o obecności polityka zarówno publiczność, jak i widzów TVN, oglądających transmisję.
"Bojkot TVN przez PiS musi być dotkliwy, skoro dostrzegł na wielkiej imprezie takiego małego żuczka jak ja" - skomentował wtedy Kurski.