Nowe nagranie z momentu użycia gazu przez policjanta wobec Nowackiej

"Propagandzistom z PiS, TVP i policji uwadze polecam przed kolejną serią kłamstw w mediach. Film z sobotniego ataku policjanta na mnie" - napisała w mediach społecznościowych Barbara Nowacka, załączając wideo z protestu.

Reklama

Rzecznik policji zapowiedział, że na Twitterze Policji będą opublikowane nagrania, jakimi służba dysponuje, dotyczących wydarzeń z sobotnich wydarzeń podczas protestów Strajku Kobiet w Warszawie. W czasie tych protestów jeden z policjantów użył gazu łzawiącego, trafiając w twarz posłanki KO Barbary Nowackiej.

Reklama

Wśród nagrań jest film z tzw. kamery nasobnej, które noszą na mundurach funkcjonariusze, biorący udział w akcji.

Film na profilu stołecznej policji jest opatrzony komentarzem: Nagranie wyraźnie pokazuje, że jedna osoba lekceważy komunikaty nadawane przez urządzenia nagłaśniające i wezwania policjantów. To kobieta, która podchodzi do policyjnego szyku i będąc tuż przy funkcjonariuszach przepycha tarczę i wyciąga rękę przed samą twarz jednego z nich.

Rzecznik dodał, że na tych nagraniach - które rejestrują także dźwięk - nie ma nic o tym, że policjant ma do czynienia z posłem.

Jeśli ktoś liczył się z tym, że w tej chwili zakończymy czynności ze strony wydziału kontroli, to tak nie będzie - powiedział Marczak. Kluczowe dla całej sprawy są nagrania z kamerek nasobnych". Według rzecznika takie nagrania są "ostatnią linią obrony dla policjantów.

Nie będziemy podejmować decyzji w oparciu tylko i wyłącznie o kilka zdjęć, czy filmów - stwierdził Marczak. Zdaniem rzecznika to powód, dlaczego działania wyjaśniające nie zostaną zakończone w niedzielę. W ramach czynności policjanci będą chcieli porozmawiać z posłanką Nowacką.

Zdaniem rzecznika, policja w Warszawie podczas Strajku Kobiet zachowała się "adekwatnie".

Marczak poprosił o wysyłanie do prokuratury nagrań, dokumentujących łamanie prawa przez jakąkolwiek stronę sobotnich protestów.

W sobotę wieczorem trwały manifestacje "Strajku kobiet", które w całym kraju zorganizowano przy okazji świętowania 102. rocznicy uzyskania przez kobiety praw wyborczych. Największa demonstracja odbyła się w Warszawie. Sobotni protest odbywał się pod hasłem "Warszawa Niepodległa - W imię matki, córki, siostry".

Na Twitterze pojawiło się wiele wpisów dokumentujących Strajk Kobiet w Warszawie. Wśród nich znalazły się zdjęcia posłanki KO Barbary Nowackiej, która została spryskana gazem pieprzowym po oczach w czasie akcji blokowania Trasy Łazienkowskiej. Rzecznik KSP powiedział, że na miejsce zostali skierowani funkcjonariusze z wydziału kontroli. Nadkom. Marczak podkreślał jednocześnie, że policjanci informowali osoby zgromadzone na Trasie Łazienkowskiej o czynnościach, które zamierzają podjąć i apelowali o zejście z jezdni "także do posłów i senatorów".