Podczas przemówienia duchowny oświadczył, że biskup Edward Janiak to "współczesny męczennik mediów".
O Janiaku zrobiło się głośno za sprawą filmu braci Tomasza i Marka Sekielskich "Zabawa w chowanego" - przypomina tvn24.pl. Dokument przedstawia historię trzech mężczyzn, którzy w dzieciństwie byli molestowani przez księdza Arkadiusza H. W filmie ukazano, jak biskup kaliski miał kryć przestępstwa seksualne podległych mu księży. W czerwcu papież Franciszek zawiesił hierarchę, a w październiku przyjął jego rezygnację.
Media to zrobiły i media tak robią. Nie dajmy się katolicy, że na księdza jakiegoś zaczną warczeć, jakieś filmidło zrobią i wszyscy się trzęsą potem. Udowodnij, a nie mam udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Udowodnij mi winę. A teraz wszystko się pokręciło i my się trzęsiemy - mówił w sobotę Rydzyk.
Jak stwierdził, "w Kościele powinniśmy się nie bać i upominać się o prawo właściwe i sprawiedliwość". - Bo nam tak pozabijają. Co porządniejszy Polak to biją w niego. Już się trzęsą. Co porządniejszy katolik, ksiądz - zaraz walić w niego. A katolicy niemądrzy i słabi powtarzają. Będą odpowiedzialni za to kamieniowanie słowami - oświadczył dyrektor Radia Maryja.
Mówił także o "filmidłach", które "niektórzy nazywają dokumentami". - To jest manipulacja, bo to nie jest żaden dokument. To jest oszczerstwo, dopóki mi nie udowodnią. Zobaczcie, ile na mnie piszą i mówią - powiedział duchowny.
I dodał: - To, że ksiądz zgrzeszył, no zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Niech się pokaże. Jedna jest tylko Maryja.