Jednak przez ostatni rok odebrano nam tę frajdę. Przez pandemię nie można było już robić tego, co się kocha. Zamknięto siłownie, baseny, fitness cluby oraz szkoły. Pozbawiono nas też możliwości spotkania się w kinie lub pizzerii. Można by wymieniać w nieskończoność rzeczy, których już nie mamy. Tęsknię za czasem sprzed koronawirusa.

Reklama
Kiedyś zawsze chodziłem na treningi i grałem z moimi kolegami. Teraz mi tego bardzo brakuje. Nie mam takich możliwości, żeby pokonać wirusa. Ale trzeba sobie z tym radzić.
Ja na przykład często wychodzę na podwórko i gram w piłkę z moim starszym bratem. Nawet nie mam bramki, ale to i tak jakiś sposób, żeby uprawiać sport. Czasami chodzimy też na spacer i jeździmy na rowerach. Od kiedy jest cieplej, dużo czasu spędzam na podwórku z rodzicami i pomagam im w przeróżnych sprawach ogrodowych.
Mam wielką nadzieję, że już niedługo wszystko wróci do normalności. Najbardziej chciałbym się spotkać i pobawić z przyjaciółmi. Ale póki co każdego zachęcam do aktywności na świeżym powietrzu.