W ubiegłą środę wieczorem w lesie w okolicy wsi Dąbrowica w pow. biłgorajskim na Lubelszczyźnie, służby znalazły dwa ciała. Od początku wszystko wskazywało na to, że mężczyzna zabił dziecko i popełnił samobójstwo.
Sekcje zwłok ofiar odbyły się w poniedziałek. Już wstępne opinie po ich przeprowadzeniu, dają informacje o makabrycznym przebiegu wydarzeń w lesie na skraju Lubelszczyzny i Podkarpacia. Źródła Radia ZET podkreślają, że ze względu na tak dużą liczbę ciosów nożem, dziewczynka nie miała najmniejszych szans na przeżycie.
Po zabiciu dziecka, mężczyzna popełnił samobójstwo. 37-latek chorował na schizofrenię. Według nieoficjalnych ustaleń Radia ZET, mężczyzna w ostatnim czasie nie leczył się i nadużywał alkoholu.
W ubiegłą środę zaginięcie męża i córki zgłosiła mieszkanka Biłgoraja. Kobieta przekazała policjantom, że mężczyzna zabrał dziecko z domu i pojechał samochodem w nieznanym kierunku. Nie było też z nim żadnego kontaktu. Policja i straż pożarna rozpoczęły poszukiwania. Wieczorem w lesie pomiędzy wsiami Ciosmy i Dąbrowica odnaleziono auto 37-latka. Około kilometra dalej znajdowały się ciała.