Ciężko ranną kobietę znaleziono w piątek w mieszkaniu przy Duke Dtreet w mieście Ipswich. Miała rozbitą głowę i rany na całym ciele. Mimo szybkiej pomocy pogotowia nie udało jej się uratować.
Brytyjska policja nie podaje danych ofiary, ale z Polski ściągana jest rodzina, która ma identyfikować ciało. Policja zatrzymała już i przesłuchała w tej sprawie 37 mężczyznę, nie podaje jednak jego narodowości.
W korytarzu budynku, w którym ciągle pracują policjanci, ludzie składają kwiaty, zostawiono też kartkę z kondolencjami napisaną po polsku.
To nie pierwszy tak brutalny atak na Wyspach w ostatnich dniach. Policja zatrzymała już 30-letniego Brytyjczyka, który w czwartek w Yorku, pociął nożem 27-letniego Polaka. Mężczyzna przeżył, ale grozi mu paraliż.
Oprócz tych dwóch przypadków w ostatnich trzech tygodniach w Irlandii Północnej zginęło trzech Polaków, a w Szkocji nieznani sprawcy pobili 37-latka.