Konferencja dotyczyła wezwania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do prokuratury, gdzie mają usłyszeć zarzuty. Sprawa ma związek z jednym z głosowań w Sejmie. - Traktujemy te działania prokuratury jako aktywne włączanie się w zwalczanie opozycji w naszym kraju, są to działania całkowicie bezprawne - stwierdził były szef MSWiA Mariusz Kamiński, cytowany przez dorzeczy.pl i niezalezna.pl.
"Represje dotykają mojej rodziny"
Wezwanie do prokuratury traktujemy jako zemstę polityczną, którą Donald Tusk zapowiedział 24 stycznia - wtórował mu Maciej Wąsik. - Te represje dotykają nie tylko nas, ale również mojej rodziny - stwierdził.
Były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji poinformował, że wobec jego żony wszczęto postępowanie dyscyplinarne. - Chyba nadgorliwy urzędnik stwierdził, że nawoływała ona do - uwaga - demonstracji antypaństwowych. To język jak ze stanu wojennego - stwierdził Maciej Wąsik.
Dodał, że wśród zarzutów, formułowanych wobec jego żony jest to, że "okazywała publicznie zażyłość z posłem na Sejm". - Rozumiem, że chodzi o mnie. Tak to jest rzeczywiście... Nasze małżeństwo jest zażyłe - ironizował polityk PiS.
Chciałbym powiedzieć, że nie boimy się żadnych represji ze strony Donalda Tuska, nie zastraszy nas. Tak jak powiedział minister Kamiński, nie będziemy mdleć w prokuraturze, będziemy twardo prezentować swoje stanowisko - oświadczył Maciej Wąsik.