Odrębna grupa dla Romów ma powstać w poznańskim przedszkolu nr 186. Na pomysł jej stworzenia wpadli działacze fundacji „Bahtałe Roma”, która zajmuje się kultywowaniem cygańskiej kultury. "Chcemy, aby dzieci miały poczucie, że są wśród swoich. Tylko w ten sposób można przełamać nieufność ich rodziców. To najlepszy sposób, by bezboleśnie rozpocząć ich edukację" – wyjaśnia Gabriela Toboła, wiceprezes fundacji.
Projekt zaakceptowały i wsparły władze miasta. Chwalą go także urzędnicy z Ministerstwa Edukacji Narodowej. "Upowszechnianie edukacji przedszkolnej to bardzo cenna inicjatywa" – mówi Bożena Skomorowska z biura prasowego ministerstwa.
Tymczasem wcześniejsze doświadczenia z romskimi klasami w szkołach nie są zbyt dobre. Klasy takie funkcjonują w Meszkowicach, Ełku i Nowym Sączu. W jednej z małopolskich szkół klasa romska była niemal odizolowana od reszty placówki. Jej uczniowie mieli nawet oddzielne wejście do budynku, dlatego na razie wstrzymano nabór.
Pomysł stworzenia oddzielnej grupy w przedszkolu nie podoba się nawet niektórym Romom. "Przedszkola dla Romów, oddzielne grupy to forma izolacji, a jakakolwiek izolacja jest zła. Jeśli fundacja chce pomóc Romom, niech kupuje im podręczniki, a nie izoluje – twierdzi Roman Kwiatkowski, prezes Stowarzyszenie Romów w Polsce.