W ostatnich tygodniach głośno było o "alkotubkach", które spotkały się z ostrą krytyką opinii publicznej. Do afery włączył się rząd i pod naciskiem wycofano kontrowersyjne produkty z obrotu.
"Alkolody" w poznańskich sklepach
W ostatnich dniach media obiegła informacja o "alkolodach", czyli lodach z zawartością alkoholu, dostępnych w jednym z poznańskich sklepów. Temat wywołał szeroką dyskusję, a na sprawę zareagowała również minister zdrowia Izabela Leszczyna, zapowiadając wprowadzenie regulacji, które mają uniemożliwić sprzedaż produktów z alkoholem w opakowaniach przypominających te skierowane do dzieci i młodzieży.
Minister Leszczyna podkreśliła, że prace nad nową ustawą są już na zaawansowanym etapie i kiedy wejdzie w życie, takie przypadki, jak te dotyczące "alkolodów", nie będą miały miejsca.
Co zawiera projekt ustawy?
Projekt zakłada m.in. zakaz sprzedaży alkoholu w formach innych niż płynne oraz wykluczenie wszelkich działań, które mogłyby sugerować, że produkt przeznaczony jest dla nieletnich.
"Alkolody" wzbudziły również zainteresowanie Wojewódzkiego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, który zabezpieczył kontrowersyjny produkt. Według przedstawiciela urzędu, Krzysztofa Mansfelda, lodowe drinki były dostępne obok zwykłych lodów, co mogło wprowadzać konsumentów w błąd.
Oświadczenie producenta
W odpowiedzi na te zarzuty, producent lodów, firma Lody Jan, przesłał redakcji Polsat News oświadczenie, w którym zaznaczył, że produkcja była w pełni zgodna z przepisami prawa, w tym z ustawą o wychowaniu w trzeźwości. Jan Januszewski, właściciel firmy, wyjaśnił, że lody z alkoholem nie są już produkowane ze względu na niskie zainteresowanie i że na rynku dostępne są jedynie resztkowe ilości. Zapewnił także, że jeśli prawo ulegnie zmianie, firma dostosuje się do nowych regulacji.