Reklama
Reklama
Warszawa
Reklama

Sześć godzin mowy końcowej obrońcy. Katarzyna W.: Przepraszam wszystkich

2 września 2013, 18:12
"Na dziś Katarzyna W. to największe zło w naszym społeczeństwie. Ja nazwałem to nagonką medialną i będę przy tym obstawał do końca" - mówił przed sądem mecenas Arkadiusz Ludwiczek. - "Mam nadzieję, że nie będzie to rzutowało na wyrok w tej sprawie. Krzyk ulicy to krzyk ludzi, którzy nie mają dostatecznej wiedzy prawnej i procesowej by rozstrzygać tę sprawę. Tylko sąd potrafi ustalić prawdę i w oparciu tylko o te ustalenia można wydać sprawiedliwy wyrok"
"Na dziś Katarzyna W. to największe zło w naszym społeczeństwie. Ja nazwałem to nagonką medialną i będę przy tym obstawał do końca" - mówił przed sądem mecenas Arkadiusz Ludwiczek. - "Mam nadzieję, że nie będzie to rzutowało na wyrok w tej sprawie. Krzyk ulicy to krzyk ludzi, którzy nie mają dostatecznej wiedzy prawnej i procesowej by rozstrzygać tę sprawę. Tylko sąd potrafi ustalić prawdę i w oparciu tylko o te ustalenia można wydać sprawiedliwy wyrok" / Agencja Gazeta / Fot. Grzegorz Celejewski Agencja Gazeta
Obrońca oskarżonej o zabicie półrocznej córki Katarzyny W. mecenas Arkadiusz Ludwiczek przez ponad sześć godzin prowadził mowę końcową w sądzie w Katowicach, gdzie proces dobiegał końca. Potem głos zabrała sama matka Madzi. Po wszystkich wystąpieniach sąd ogłosił: wyrok zapadnie we wtorek, o godz. 11:30.

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Reklama
Zobacz
Reklama