Chłopiec grzecznie poszedł z matką na spacer. Gdy wrócili do domu, kobieta zaczęła go wyzywać, potem rzuciła się na niego z pięściami, a na koniec próbowała udusić smyczą - informuje RMF FM. Ośmiolatek wyrwał się matce, uciekł z domu i poprosił o pomoc policjantów. Gdy funkcjonariusze pojawili się w domu kobiety okazało się, że ma 2,7 promila alkoholu w organizmie.

Reklama

Lekarz stwierdził, że obrażenia na ciele chłopca wskazują, że działanie matki stanowiło zagrożenie dla życie i zdrowia dziecka - mówi RMF FM Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej. Chłopca ma teraz być przesłuchany w obecności psychologa. Dopiero po przesłuchaniu śledczy zdecydują jakie zarzuty postawić matce i czy wystąpią do sądu o areszt.

Jak informuje RMF FM, to nie pierwsze problemy w domu tej rodziny. Ubiegły rok szkolny chłopiec spędził w domu dziecka.