Marta Zawada-Dybek z katowickiej Prokuratury Okręgowej powiedziała IAR, że prokuratorzy byli już na miejscu wypadku i zapoznają się z dokumentacją dotyczącą bezpieczeństwa w kopalni. Śledztwo ustali przyczyny oraz odpowiedzialnych. Pierwsze przesłuchania zaplanowano na dziś.
Na razie wiadomo, że trzech górników ma poparzone drogi oddechowe, co pogarsza rokowania dla nich. Na oddziale intensywnej terapii leży też czterech kolejnych. Pozostałych 11 jest przytomnych. Według dyrekcji szpitala w Siemianowicach, leczenie górników może potrwać nawet kilka miesięcy.
Od czasu katastrofy 660 metrów pod ziemią przebywa jeszcze jeden górnik. Na razie ratownicy wstrzymują się z akcją ratowniczą z obawy przed kolejnym wybuchem. Dlatego sprawdzają cały czas stężenie metanu. Do kopalni przyjechała rodzina 42-letniego górnika, jednak jej członkowie powoli zaczynają tracić nadzieję.
Równocześnie górniczy specjaliści ustalają, czy w kopalni Mysłowice-Wesoła doszło do wybuchu czy do zapalenia metanu.
CZYTAJ DALEJ: Dramatyczne poszukiwania. Górnik zaginął po wybuchu w kopalni Mysłowice-Wesoła>>>