Nie żyje dwulatka z Kalisza
Obecnie policja pod nadzorem prokuratury prowadzi czynności wyjaśniające sprawie tragicznego zdarzenia.
-Wcześniej nie podejmowaliśmy działań z uwagi na ciężki stan zdrowia dziecka i obecność jej matki w szpitalu razem z córką – powiedział prokurator. Jak dodał, wstępnie ustalono, że w chwili zdarzenia mama dziewczynki myła okna w mieszkaniu.
Dziewczynka wypadła z okna
Do zdarzenia doszło w czwartek w południe w jednej z kamienic przy ul. Podgórze w Kaliszu. Policję wezwano do dziecka, które wypadło z okna pierwszego piętra na chodnik.
Na miejscu okazało się, że w chwili zdarzenia w mieszkaniu była tylko matka dwulatki. Policja zbadała kobietę na obecność alkoholu w organizmie. Była trzeźwa.
Burze przeszkodziły w transporcie
Nieprzytomną dziewczynkę przetransportowano do szpitala w Kaliszu, gdzie doszło do zatrzymania akcji serca. Po trwającej ponad godzinę akcji ratowniczej lekarzom udało się przywrócić 2-latce czynności życiowe i została ona wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej. Stwierdzono u niej uraz czaszkowo-mózgowy.
Dwulatka pierwotnie miała trafić śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Poznaniu, jednak z uwagi na gwałtowne tego dnia burze dziecko przewieziono do szpitala w Ostrowie Wlkp.
Rzecznik prasowy ostrowskiego szpitala Adam Stangret przekazał PAP, że stan zdrowia dziecka był "krytycznie ciężki".