Jak mówi rzecznik Instytutu Andrzej Arseniuk, do próby otrucia miało dojść w październiku 1981 roku, kiedy Anna Walentynowicz odwiedzała radomskie zakłady pracy. Funkcjonariusze SB przygotowali operację, mającą na celu podanie Annie Walentynowicz środka farmakologicznego, który mógł uniemożliwić jej spotkanie z robotnikami, mógł też narazić działaczkę na utratę zdrowia lub życia.
Już raz, w 2011 sąd okręgowy uznał winę oskarżonych, stwierdzając jednocześnie, że była to zbrodnia komunistyczna, której karalność się przedawniła.
Sprawę więc umorzono. Sąd Apelacyjny w Lublinie uchylił to postanowienie. Oskarżeni nie przyznają się do winy. Grozi im do 5 lat więzienia.
ZOBACZ TEŻ: Szczątki "Inki" zidentyfikowane przez Instytut Pamięci Narodowej>>>