IPN poinformował w wydanym komunikacie, że "w domu należącym do wdowy po Wojciechu Jaruzelskim w Warszawie trwają czynności podjęte przez prokuratorów IPN". Po ich zakończeniu ma zostać wydany komunikat.
To jest konsekwentne wypełnianie nowej misji IPN-u, który chce się stać czymś w rodzaju policji historycznej, która będzie chodziła po domach byłych dygnitarzy PRL i w sposób dowolny zabierała stamtąd materiały - skomentował na antenie TVN24 Wojciech Czuchnowski z "Gazety Wyborczej".
16 lutego pracownicy Instytut Pamięci Narodowej przeszukali dom wdowy po Czesławie Kiszczaku. Znaleziono w nim między innymi teczki tajnego współpracownika o pseudonimie "Bolek", którym miałby być Lech Wałęsa. Były prezydent zapewnia, że na nikogo nigdy nie donosił.