Śledczy uznali, że dziennikarze "Wprost" dochowali należytej staranności i nie doszukali się przestępstwa w sprawie publikacji.
Poszło o artykuł zatytułowany "Nowak - złote dziecko Tuska", gdzie opisana została m.in. znajomość ministra z Adamem Michalewiczem, wiceprezesem CAM Media oraz wizyty Sławomira Nowaka w ekskluzywnym klubie, który firma prowadziła w czasie Euro 2012.
Dziennikarze tygodnika pisali też, że ten nosi drogie zegarki, których nie uwzględnił w swoich oświadczeniach majątkowych.
Podali przy tym, że CAM Media wygrała przetargi na kilka dużych projektów dla różnych ministerstw, między innymi na zorganizowanie blisko 60 konferencji mających związek z prezydencją Polski w Unii Europejskiej.