Nauczyciele Putina nie wróżyli mu kariery - pisze Monika Olejnik w "GW". - Przewidywali, że może znaleźć pracę albo w bezpieczeństwie, albo może zostać przestępcą. Sprawdziło się i jedno i drugie. Najpierw robił karierę w KGB, a teraz łamie prawo i zajmuje Krym, udając, że jego żołnierze to samoobrona - dodaje.

Reklama

Według Moniki Olejnik obserwatorzy OBWE i ONZ na Krymie są bezradni. - Przyjechali sprawdzić, co się dzieje, jeden z nich uciekł, a reszta nie może się dowiedzieć, kim są ludzie Putina - pisze dziennikarka.

Ukraińcy mogą podziękować Janukowyczowi, który przedłużył stacjonowanie wojsk rosyjskich do 2042 r. Spełnia się powiedzenie Stalina: tam, gdzie stanie żołnierz sowiecki, tam już jest Związek Radziecki - kończy stanowczą tezą.