Portal TVP Info podaje, że reżyserką obrazu jest Ewa Świecińska, która jest drugą reżyserką "Smoleńska", a także autorką dokumentów takich jak "Świątynia", "Święty z marginesu" czy "Bal". Po filmie nie zostały wyświetlone napisy końcowe.
"Pucz" na Twitterze zapowiedział prezes TVP Jacek Kurski. W jego ocenie jest to "pierwszy dokument na gorąco odsłaniający motywy i przebieg okupacji Sejmu".
Film Świecińskiej to montaż sekwencji wydarzeń, które rozpoczęły się 16 grudnia zablokowaniem mównicy sejmowej przez opozycję. Impulsem do rozpoczęcia protestu były planowane zmiany dotyczące zasad obecności dziennikarzy w Sejmie i wykluczenie z obrad przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego posła PO Michała Szczerby. Kolejnym argumentem za dalszym protestem stało się uchwalenie w - zdaniem opozycji - wadliwy sposób tegorocznej ustawy budżetowej podczas głosowań w Sali Kolumnowej Sejmu.
Dokument pokazuje m.in. demonstrację zwolenników KOD, Nowoczesnej i Obywateli RP przed Sejmem. Na filmie widzimy jak posłowie opozycji oraz protestujący blokują wyjazd posłów i przedstawicieli rządu z Sejmu np. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, posła Marka Suskiego (PiS) oraz posłanki Krystyny Pawłowicz (PiS). W tle słychać okrzyki protestujących, którzy krzyczą "hańba", "zdrajcy" oraz "będziesz siedzieć".
Na nagraniu widać jak tłum przeszkadza dziennikarzom TVP w relacjonowaniu manifestacji, pokazany został także moment, w którym jeden z manifestujących kładzie się na jezdni sprawiając wrażenie rannego. Scena ta została wykorzystana w spocie Platformy Obywatelskiej w sposób sugerujący, że Prawo i Sprawiedliwość sprawuje władzę w sposób opresyjny.
W "Puczu" Świecińska umieściła także przemówienia polityków opozycji do protestujących. Poseł Stefan Niesiołowski (Europejscy Demokraci) komentował blokowanie możliwości opuszczenia budynków sejmowych przez posłów PiS mówiąc: "Nie oddamy wolności Napoleonowi z Żoliborza. Jest tak paskudny, że nie wiem, czy go diabeł weźmie, ale to nie mój problem. (...) jeszcze większa, będzie stała pod obecnym budynkiem KC, czyli pod siedzibą tego geniusza z Żoliborza i to będzie najczarniejszy dzień jak ja zobaczę Macierewicza, Kamińskiego, panią Pawłowicz, chociaż to jest przykry widok, jak z okna będziecie wyskakiwać". Z kolei b. prezydent Bronisław Komorowski stwierdził, że miał satysfakcję oglądając "jedną ze znanych pań posłanek partii rządzącej, gdy czmychała z polskiego Sejmu pod eskorta policji państwowej".
Dokument porusza też problem przerw w nadawaniu sygnału telewizyjnego TVP. Gdy w telewizji nadawano wystąpienie szefowej rządu, doszło do zakłóceń. Wg firmy EmiTel, operatora naziemnej infrastruktury, w dniach 17 i 18 grudnia 2016 r. w 11 spośród 137 obiektów nadających sygnał nastąpiły krótkie kilkuminutowe zakłócenia emisji spowodowane błędami synchronizacji.
W obrazie wykorzystane zostały nagrania opozycji z wnętrza Sejmu. Na jednym z materiałów widzimy posłów, którzy komentują słowa szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego na temat "próby puczu". W filmiku występuje posłanka PO Joanna Mucha, która śpiewa "Znowu w puczu mi nie wyszło".
Przedstawiono protest na Wawelu w Krakowie, podczas którego manifestujący blokowali przejazd politykom PiS. Każdego 18. dnia miesiąca prezes PiS Jarosław Kaczyński, w miesięcznicę pogrzebu pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich, przyjeżdża na Wawel, by złożyć kwiaty na ich grobie.
Film ukazuje również wydarzenia, które działy się przed protestem, m.in. manifestację KOD w 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego oraz debatę w PE na temat sytuacji w Polsce. Na konferencji prasowej poprzedzającej debatę europoseł Platformy Obywatelskiej Janusz Lewandowski mówił, że "Parlament Europejski jest w gorączce wyborczej, patrzy na Aleppo, a powinien patrzeć na ulice Warszawy".
W "Puczu" podjęto także wątek ewentualnego interesu rosyjskiego w rozwoju wydarzeń w Polsce. W cytowanym przez przez autorów materiale TVP Info poseł PiS Michał Dworczyk ocenił, że wydarzenia w Polsce wpisują się w scenariusz, który jest pisany w Moskwie. "Analizując ostatnie wydarzenia przed Sejmem, to wszystko, co się dzieje w Polsce, w Warszawie, można postawić odważną tezę, ale jednak warto to powiedzieć, że te wydarzenia wpisują się w scenariusz, który jest pisany w Moskwie".
Dokument prezentuje również sposoby relacjonowania protestu w Sejmie przez różne media - wg autorów materiału polegające na manipulacji.
Pierwszym, który mówił o próbie puczu w kontekście działań opozycji w Sejmie był prezes PiS Jarosław Kaczyński. Polityk pytany w wywiadzie dla tygodnika "wSieci", jak ocenia to co się działo w Sejmie i wokół niego 16 grudnia odpowiedział: "Trzeba to nazwać wprost: to była próba puczu". "Sygnały o takiej możliwej próbie przejęcia władzy docierały już do nas wcześniej" - dodał.
Według Kaczyńskiego okupacja Sejmu miała uniemożliwić uchwalenie budżetu na 2017 r. Szef PiS ocenił, że sprawa formy i obecności dziennikarzy w parlamencie była jedynie pretekstem. "Gdyby nie było sprawy mediów, wymyśliliby coś innego. Byli przygotowani na tę akcję. Zamówili kanapki w Sejmie, mieli gotową scenę i zmobilizowany aktyw przed Sejmem. To była planowana awantura" - powiedział Kaczyński.
Dokument wywołał burzę w internecie. Nie zabrakło bardzo krytycznych komentarzy dotyczących tej produkcji. Zarzucono jej przede wszystkim brak narracji - na film złożyły się głównie obrazy nagrywane przez polityków komórkami i zdjęcia z innych mediów.
- Słabiutki ten dokumencik. Bolesna ilustracja braku talentu autorki. TvPIS- PIS- owska w treści, amatorska w formie. Potrzebny pucz w TVP - napisał dziennikarz Tomasz Lis. - Pamiętam ówczesny styl Dziennika Telewizyjnego. Nieodrodne dzieci propagandy i ich "Pucz" szkaluje jak kiedyś... - dodał Paweł Nowacki, do niedawna zastępca redaktora naczelnego "Dziennika Gazety Prawnej".
Pojawiły się również pozytywne komentarze:
- Koledzy z partii mogą @pomaska i @SlawomirNitras podziękować. Gdyby nie oni, o pewnych zachowaniach byśmy nie wiedzieli #wolnemedia - zauważył Samuel Pereira z tvpinfo.pl. - "Pucz" pokazał to,co wyrobieni widzowie już dawno widzieli. Dla tych niewyrobionych będzie zbyt chaotyczny, żeby cokolwiek z tego wynieśli - dodał użytkownik Jaś Wędrowniczek.
- Ewa .@swiecinska przygotowała rewelacyjny dokument.#Pucz jak #NocnaZmiana opiera się w 90% na materiałach,które przygotowali sami uczestnicy - napisał Michał Rachoń, dziennikarz TVP.
Początkowo film miał być wyemitowany wczesnym popołudniem. W sobotę wieczorem Jacek Kurski napisał na Twitterze o nowej godzinie emisji. "Pucz" został pokazany w najlepszym czasie antenowym.