Mamy tutaj do czynienia - według prokuratury - z okrutną zbrodnią na bezbronnym, małym dziecku! - mówi Krzysztof Kwiatkowski w rozmowie z "Faktem".

Nie znając materiału dowodowego trudno mi polemizować z tezą sądu, że "nie można mówić o uzasadnionej obawie matactwa" - dodaje były minister sprawiedliwości, ale zauważa jednocześnie, że podejrzana w tej sprawie Katarzyna W. już wielokrotnie zmieniała swoje zeznania. - Ponadto trudno zgodzić się z tym, że sąd zwalniając matkę małej Magdy z aresztu uznał, że wystarczy dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju, bo podejrzana do tej pory nie próbowała uciekać - podkreśla.

Reklama

Uważam decyzję sądu za ryzykowną, pamiętając o swobodzie przemieszczania się i podróżowania po krajach Unii Europejskiej - ocenia Kwiatkowski. Zwraca przy tym uwagę na jeszcze jeden problem. - W tej konkretnej sprawie po raz kolejny mamy rozbieżności w ocenie tego samego materiału dowodowego przez prokuraturę, sąd pierwszej i drugiej instancji. Podważa to zaufanie obywatela do pracy wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Jest to sytuacja, która ogromnie mnie niepokoi - podkreśla były minister sprawiedliwości.

Zobacz także: Na plażę tylko w krzykliwym stroju >>>