Ekspert powiedział, że w raporcie Senatu USA poszczególne więzienia określono mianem kolorów, a nazwy państw zamazano. Na tym polegały te zabiegi dyplomatyczne MSZ, żeby żadna nazwa Polski w sposób bezpośredni nie pojawiła się w raporcie - zaznaczył Adam Bodnar. Jak wskazuje, ośrodek określony mianem "niebieskiego" to Stare Kiejkuty na Mazurach. CZYTAJ WIĘCEJ O RAPORCIE>>>

Reklama

W Polsce udało się uzyskać chociażby takie informacje jak daty przylotów i odlotów wszystkich samolotów, które były powiązane z CIA w latach 2002-2003, uzyskaliśmy dane straży granicznej, były raporty organizacji międzynarodowych, jeśli się teraz przyrówna te wszystkie dane do oznaczeń pojawiających się w tym raporcie to nie mamy wątpliwości o jakie państwo chodzi, w jakim kontekście - powiedział ekspert Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Zdaniem doktora Adama Bodnara, kluczowe informacje o Polsce są w raporcie senackiej komisji na stronach 73-75. Jak mówi, w raporcie znajduje się informacja, że władze opisywanego państwa nie chciały się zgodzić na przyjmowanie kolejnych więźniów, po początkowym osadzeniu dwóch. Władze zostały jednak przekonane przez amerykańskiego ambasadora za odpowiednią kwotę gotówki - powiedział Adam Bodnar, powołując się na zapisy raportu.

Jak mówi, nie wiedzieliśmy wcześniej, że więzienie początkowo planowano dla dwóch osób (Abu Zubajdy i Abd al-Rahima al-Nashiriego), a dopiero później przyjęto kolejnych więźniów. Obrońca praw człowieka jest wstrząśnięty takim działaniem państwa. To jest absolutnie karygodne i niedopuszczalne. Nie jestem stanie zaakceptować tego, że w tamtym czasie tak działało polskie państwo" - mówił doktor Adam Bodnar.

Reklama

Zainteresowania raportem nie kryją śledczy z krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej, którzy badają sprawę domniemanych tajnych więzień CIA w Polsce.

CZYTAJ TAKŻE: Giertych: Za więzienia CIA powinni odpowiedzieć też Kaczyński i Ziobro>>>