W tym roku będzie to już drugi film, który sprawił, że głośno rozmawiamy o problemie pedofilii. Pierwszy to "Leaving Neverland", który w bardzo niekorzystnym świetle ukazywał Michaela Jacksona, jasno sugerując, że gwiazda muzyki pop była pedofilem - pisał w zapowiedzi filmu Marcin Cichoński w dziennik.pl.

Reklama

W kilka godzin po premierze filmu w serwisie Youtube, film Sekielskiego ma już ponad 120 tys. wyświetleń (i ta liczba cały czas rośnie).

Na Twitterze pojawiły się pierwsze reakcje i komentarze.

Znany polski dziennikarz Tomasz Sekielski produkcje dokumentu zapowiadał od dawna, a kiedy nie mógł zebrać na to funduszy, odwołał się do zbiórki w internecie. Wpłaciło ponad 2,5 tysiąca osób, a finalny efekt zobaczyliśmy dziś.