Ukrainie "zaczyna brakować mężczyzn, wzrasta zależność od amerykańskiej i europejskiej produkcji broni. Zachodnie systemy broni muszą być wymieniane, reperowane i zaopatrywane w amunicję. Wątpię, czy Amerykanie i Europejczycy będą chcieli na stałe brać w tym udział" - stwierdził prof. Baberowski, który specjalizuje się w historii Rosji i ZSRR.

Reklama

Zmęczenie Zachodu wojną

Według historyka cytowanego przez Deutsche Welle Zachód prędzej czy później zmęczy się wojną. A wtedy "Putin w końcu dostanie to, czego żąda".

Prof. Baberowski podkreśla, że celem Putina jest aneksja południowych prowincji Zaporoża i Chersonia oraz wschodnich części Charkowa, Doniecka i Ługańska. Reszta ma stać się strefą buforową dzielącą Rosję od NATO. Putin ma się domagać gwarancji, że Ukraina nie zostanie przyjęta do Sojuszu. Aneksją zachodniej Ukrainy nie jest natomiast zainteresowany, bowiem "nikt go tam nie chce".

Poparcie Rosjan dla Putina

Reklama

Ekspert wskazuje na "całkowicie nierealistyczne" nadzieje na bunt Rosjan przeciw swojemu prezydentowi. "Wiele przemawia za tym, że Putin cieszy się poparciem większości obywateli, nawet jeśli się to nam nie podoba" – ocenia prof. Baberowski cytowany przez Deutsche Welle.

"Putin wykorzystuje wojnę do mocniejszego związania społeczeństwa z władzą" - czytamy. Z kolei "Ukraina przedstawiana jest jako instrument Zachodu wykorzystywany do zniszczenia Rosji".

Wojna Rosji z NATO wykluczona

Historyk uważa natomiast wojnę Rosji z NATO za wykluczoną. "Rosja wyciągnie z tej wojny wnioski. Jej elity zrozumieją, że militarne możliwości Rosji są ograniczone, a jej systemy broni nie wytrzymają konkurencji (z Zachodem). Putin może marzyć o wskrzeszeniu Związku Sowieckiego, ale to marzenie nie spełni się" - konkluduje prof. Baberowski.