Poseł PO Janusz Palikot uważa, że prezydent Lech Kaczyński, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz szef CBA Mariusz Kamiński działają "w zmowie", aby doprowadzić do upadku rządu Donalda Tuska. "Istnieje zorganizowana grupa polityczna, którą kieruje Jarosław Kaczyński, a jej celem jest - poprzez nadużycia władzy - obalenie normalnie wybranego rządu" - podkreślił. Jak dodał, oczekuje od prokuratury aresztowania Kamińskiego.


Widać wyraźnie, i widzi to nawet dziecko, że jest koordynacja zachowań pomiędzy Kancelarią Prezydenta, szefem opozycji i szefem CBA. Jest to powiązane z obroną własnej osoby przez Mariusza Kamińskiego. Stała się rzecz straszna - Centralne Biuro Antykorupcyjne zostało skompromitowane i zaangażowane do walki politycznej - powiedział Palikot we wtorek w rozmowie z dziennikarzami.

Palikot dodał, że oczekuje od prokuratury aresztowania Kamińskiego, w celu zabezpieczenia śladów. Jest rzeczą oczywistą, że - ze względu na matactwa Kamińskiego i jego polityczne zaangażowanie - szef CBA będzie zacierał ślady. Jestem rozczarowany, że to (aresztowanie Kamińskiego - PAP) nie ma miejsca - zaznaczył Palikot.

Nadużycie uprawnień i kierowanie niezgodnymi z prawem działaniami operacyjnymi CBA w sprawie afery gruntowej - to zarzuty przedstawione we wtorek Kamińskiemu - ogłosiła Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie. Grozi za to do ośmiu lat więzienia.

Kamiński ma zarzuty prokuratorskie i dalej uważa, że jest zdolny etycznie, społecznie i politycznie do pełnienia funkcji szefa CBA. To straszna rzecz - podkreślił Palikot. Jak dodał, Kamiński - broniąc swojej pozycji - zepsuł akcję CBA ws. tzw. afery hazardowej przeciwko Mirosławowi Drzewieckiemu i Zbigniewowi Chlebowskiemu, zanim powstały realne, twarde dowody, które by mogły posłużyć w prokuraturze do postawienia im zarzutów.

Kamiński uwalił całą sprawę, robiąc przeciek do lt;Rzeczpospolitejgt; i w ten sposób - w stosunku do Drzewieckiego i Chlebowskiego - skończy się na niczym w sensie karnym. Gdyby CBA dalej sprawę obserwowała, być może doprowadzono by do realnego postawienia zarzutów. Kamiński zrobił najbardziej podłą i nikczemną rzecz - zniszczył instytucję dla własnego, osobistego stanowiska - podkreślił polityk Platformy.

W związku z nieprawidłowościami w pracach nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej stanowiska straciło już dwóch prominentnych polityków Platformy - Drzewiecki odszedł z funkcji ministra sportu oraz Chlebowski, który przestał być szefem klubu PO i przewodniczącym sejmowej Komisji Finansów. Według Rzeczpospolitej Drzewiecki i Chlebowski mieli lobbować w interesie firm hazardowych. O skreślenie z projektu zmian w tzw. ustawie hazardowej zapisu o dopłatach (od wygranych hazardowych) mieli zabiegać u polityków PO biznesmeni z Dolnego Śląska.(PAP)










Reklama