"Skoro premier przedstawił grillowanie jako nowoczesną formę świętowania, to nie ma się co dziwić, że czytelnicy GazWybu i słuchacze Tuska grillują, a staromodni patrioci gwiżdżą. Wszystko gra" - przekonuje Zawisza, polityk Prawicy Rzeczypospolitej.
Zawisza podreśla, że przez wiele lat przemilczana była rola Andrzeja i Joanny Gwiazdów, podobnie jak obecnie nie wspomniano o roli Lecha Wałęsy.
Wczorajszy incydent skrytykował także premier Donald Tusk. "Nie można ze świąt, szczególnie w miejscach, które upamiętniają zabitych czy pomordowanych, robić miejsca agitacji politycznej: czyje, co jest. Idea <Solidarności> i sens tego zwycięstwa zawiera się w tym, że byliśmy razem" - stwierdził Tusk. "Solidarność" nazwał najwspanialszym polskim wynalazkiem, dzięki któremu udało się pokonać "coś tak monstrualnego, jak Związek Radziecki i system komunistyczny bez przelania krwi, w pełnej zgodzie narodowej".
"Ci, którzy dziś podnoszą rękę na ten symbol jedności, ci, którzy dzisiaj gwiżdżą, tupią, buczą w reakcji na nazwisko Borusewicz czy wcześniej Bartoszewski, czy Lech Wałęsa, niszczą to najwspanialsze dziedzictwo. Może coś wygrywają w swojej bieżącej polityce, ale niszczą najpiękniejsze polskie dziedzictwo" - dodał premier.