>>>Przeczytaj zeznania marszałka Komorowskiego

Aleksander L. proponował DZIENNIKOWI sprzedaż tajnego aneksu z raportu. Po publikacji DZIENNIKA zatrzymano L. i dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego. Postawiono im zarzuty płatnej protekcji.

Reklama

>>>Dwie osoby zatrzymane w sprawie raportu WSI

>>>Dziennikarz targnął się na życie przed aresztowaniem

Bronisław Komorowski potwierdza w zeznaniach w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, że miał ofertę od Aleksandra L. "Kategorycznie stwierdzam, że pułkownik Aleksander L. w zamian za ujawnienie mi fragmentu aneksu niczego nie żądał" - zeznał marszałek Sejmu.

Marszałek potwierdził wcześniejsze doniesienia mediów, że w listopadzie 2007 r. spotkał się z pułkownikiem L., który oferował mu wgląd do fragmentu aneksu. "Umówiliśmy się, że on odezwie się gdy będzie na pewno miał możliwość dotarcia do tych dokumentów. Miał się wtedy do mnie odezwać poprzez telefon mojego biura" - zeznawał Komorowski.