Aby uniknąć w przyszłości tego typu zdarzeń, Jacek Kurski wpadł na makiaweliczny pomysł. "Byłyby to honorowe oświadczenia naszych parlamentarzystów, że nie mogą wypowiadać się nieoficjalnie na temat kuluarów funkcjonowania partii" - mówi DZIENNIKOWI... nieoficjalnie jeden z posłów PiS.

Reklama

>>>Kurski grozi DZIENNIKOWI. Chce... szczura

I zaraz dodaje, że idea jest w sumie słuszna. "No bo przecież dziennikarzowi byłoby głupio namawiać posła, aby złamał słowo honoru" - mówi nasz rozmówca.

Dziś Jacek Kurski stwierdził, że postawi DZIENNIK przed sądem, jeśli dziennikarze nie powiedzą mu, kto jest "szczurem". Przez niego "w PiS są kwasy. Prezes jest zły" - powiedział Kurski w Radiu Zet.

Reklama

"Szczur" to informator naszych dziennikarzy, który przekazał wiadomości o napięciach wśród działaczek PiS. Wytropienie go stało się celem liderów partii, a "szczurzym" tropicielem jest rzecznik dyscypliny Marek Suski.