"Gdybyśmy realizowali gospodarcze pomysły PiS, to bylibyśmy zapraszani na szczyt G120" - powiedział DZIENNIKOWI Radosław Sikorski.

Co skłoniło go do tak ostrej wypowiedzi? Wczorajsze słowa prezesa PiS. "To spotkanie niesłychanie ważne. Spotkanie, w którym - gdyby Polska miała jako taką dyplomację i rząd - musiałaby uczestniczyć" - powiedział Jarosław Kaczyński.

Reklama

"Wbrew temu, co mówi premier Donald Tusk, jesteśmy jedną z 20 największych gospodarek świata" - dodał. Według prezesa PiS Polska uczestniczyłaby w szczycie, gdyby była poważnie traktowana przez inne kraje, a tak - jego zdaniem - nie jest, bo polski rząd prowadzi "politykę klientyzmu".

>>> Protestami na szczycie G20 pokieruje internet

Z kolei poseł SLD Jerzy Szmajdziński stwierdził, że "brak Polski na G20,t o byłaby klęska dla Tuska, jakby był w opozycji. "Tak by mówił Tusk, to nie ulega najmniejszej wątpliwości, znamy tego polityka nie od dziś. To pokazuje aktualną pozycję Polski w Europie" - stwierdził w Radiu ZET.

Poświęcony kryzysowi szczyt najbogatszych krajów świata, największych wschodzących gospodarek oraz UE zacznie się w czwartek w Londynie.

Rzecznik rządu Paweł Graś już tydzień temu mówił, że na kwietniowym szczycie G20 całą UE, w tym Polskę, będzie reprezentowała prezydencja czeska. Czesi na szczycie UE w Brukseli otrzymali dokładne instrukcje od krajów członkowskich w tej sprawie.