Wśród zdeklarowanych uczestników eurowyborów 40 proc. poparłoby kandydatów PO, a 17 proc. zagłosowałoby na PiS - wynika z najnowszego sondażu CBOS. Na polityków SLD i UP oddałoby swój głos 10 proc. ankietowanych, z kolei na 5 proc. głosów mogliby liczyć kandydaci PSL.

Reklama

>>> Boniek odmówił gry w drużynie Tuska

Po 1 proc. głosów dostaliby przedstawiciele Porozumienia dla Przyszłości, Krajowej Partii Emerytów i Rencistów, Ligi Polskich Rodzin, Partii Kobiet oraz Samoobrony.

39 proc. (tyle samo co w lutym) ankietowanych przez CBOS zadeklarowało, że na pewno weźmie udział w czerwcowych eurowyborach; 29 proc. badanych (1 punkt proc. więcej niż w poprzednim badaniu) oświadczyło, że na pewno nie pójdzie zagłosować. Z kolei 32 proc. (bez zmian) jeszcze nie wiedziało, czy weźmie udział w głosowaniu.

CBOS zauważa, że poparcie dla PO w eurowyborach (40 proc.) jest minimalnie mniejsze niż w ewentualnych wyborach do polskiego Sejmu (42 proc. w sondażu CBOS z marca). Również nieco mniejsze jest poparcie dla PiS (17 proc. w sondażu dotyczącym eurowyborów, 20 proc. w badaniu dotyczącym krajowych wyborów).