Głosowało 426 posłów. Za odrzuceniem projektu PO było 221, za przyjęciem 204 posłów. Wniosek PO przepadł, bo nie poparł go koalicyjny partner Platformy - PSL. Zanim jednak doszło do głosowania, wybuchła kłótnia jakiej dawno już w Sejmie nie było.

Reklama

Najpierw posłów rozzłościł premier Donald Tusk, kiedy mówił o nikczemnej hipokryzji. Posłowie PiS zaczęli wtedy skandować: Misiak, Misiak.

"Dziękuję za aplauz" - kpił premier.

>>>Polacy: Obniżyć pensje ministrom i posłom

"Wrzawa, która wybucha w tej chwili, szczególnie w ławach Prawa i Sprawiedliwości, pokazuje, ile nikczemnej hipokryzji zawartej było w wystąpieniach wielu uczestników tej debaty. Bardziej zawstydzających spektakli niż ta rozpaczliwa obrona milionów złotych wyciąganych z kieszeni podatnika ta sala nie widziała" - powiedział premier w Sejmie.

Posłowie mieli dziś głosować w sprawie projektu Platformy Obywatelskiej, która zgłosił propozycję zawieszenia finansowania partii politycznych z budżetu państwa.

"Mówiąc wprost. PO została osamotniona w próbie przerwania tego systemu, w naszej ocenie nieuczciwego wobec ludzi. Żeby powstrzymać ten niemoralny proceder, zaproponowaliśmy, żeby powstrzymać go czasowo" - dodał Tusk i dodał, że ci którzy nie poprą projektu P,O tracą moralne prawo do mówienia o potrzebie oszczędzania środków publicznych w czasach kryzysu.

Reklama

Premier powiedział, że jeśli projekt PO nie przejdzie, to platforma poprze inny projekt, zgłoszony przez SLD. PO przypilnuje, żeby w ciągu kilku godzin zostały przyspieszone prace nad projektem SLD. Ten projekt obcina finanse dużych partii.

>>>PO za zawieszeniem, SLD chce zabrać dużym

"Wystąpienie pana Tuska było wyjątkowo nikczemne i bezczelne, szczególnie w kontekście tego, co dzieje się z panem Palikotem, i śledztwem w jego sprawie. Wy chcecie być finansowani z kieszeni zasobnych studentów i emerytów. Wiemy, że chcecie tutaj doprowadzić do kolejnego oszustwa" - odparował prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Janusz Piechociński z PSL postulował o wykreślenie przemówienia premiera ze stenogramu z obrad Sejmu. Powiedział też, że nikt, nawet premier koalicyjnego rządu, nie jest w stanie odebrać mu moralnego prawa jako posłowi do decydowania o losach kraju.

>>>Po słowach premiera PSL pyta: Czy koalicja z PO ma sens?

Janusz Palikot wniósł o naganę dla Jarosława Kaczyńskiego "za insynuację pod adresem swoim, studentów i emerytów".