Marcin Graczyk: Kto odpowiada za wczorajsze zamieszanie wokół ustawy o finansowaniu partii politycznych?

Paweł Graś: Najważniejsze, że wczoraj udało nam się przeprowadzić rozwiązania ograniczające finansowanie partii z budżetu państwa przynajmniej na te najbliższe lata spowolnienia gospodarczego. Szkoda tylko, że PiS z t kim rejtanowskim zacięciem do samego końca tę nowelizację blokowało.

Reklama

>>> Prezydent nie weźmie ubogiego PiS w obronę

Zanim jednak to osiągnęliście, doszło do zamieszania, jakiego Sejm dawno nie widział.

Zamieszanie zrodziło się po głosowaniu poprawki, która całkowicie znosiła finansowanie z budżetu państwa. Za tym rozwiązaniem głosowały cała PO i część PSL, co w konsekwencji doprowadziło do odrzucenia całej ustawy.

Ale jak to się stało, że ta poprawka została przyjęta?

Platforma nad tą poprawką nie mogła zagłosować inaczej, przecież od początku w naszym programie mamy zniesienie finansowania partii z budżetu. Solidarnie z nami zagłosowała część klubu PSL, i stąd wzięły się te kłopoty.

Czyli PSL zastawiło tę pułapkę?

Nie było w tym żadnej winy PSL.

>>> Kłopotek: PO wycina nam numery

A wie pan, co mówi PSL? Że to wy chcieliście ich w czasie tego głosowania wpuścić w maliny, bo zachowaliście się inaczej, niż miało to wynikać z koalicyjnych ustaleń.

Wiem, że bardzo smaczne jest szukanie różnic między koalicjantami. W tej sprawie różnic jednak nie było i nie ma.

Reklama

Politycy PSL mówią jednak, że choć koalicji zrywać nikt nie zamierza, to musicie wspólnie zastanowić się nad jej funkcjonowaniem.

Pan premier Tusk jest z panem premierem Pawlakiem w nieustannym kontakcie. Wszyscy jednak liczymy się z tym, że zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego będą sprawiać, że posłowie z różnych partii będą się starali zaznaczyć swoją obecność. Liczymy się z tym i życzymy panu posłowi Kłopotkowi, by dostał się do Parlamentu Europejskiego.

>>> Tak wyglądała sejmowa bitwa o pieniędze

Czyli to, co mówi pan poseł Kłopotek...

Rozmawialiśmy z panem posłem. On jest gorącym zwolennikiem tego, by ta koalicja trwała.

Mówi też jednak, że wycinacie im różne numery.

Ale czy rzeczywiście interesujące jest to, co kto mówi? Już panu mówiłem, że różnic między PO a PSL nie ma, czego dowodem jest wspólne przegłosowanie ograniczenia finansowania partii z budżetu.