Na samą odbudowę strawionego przez ogień hotelu socjalnego - według wstępnych szacunków - potrzeba będzie około 4 milionów złotych. Donald Tusk na miejscu pożaru, w którym w nocy z niedzieli na poniedziałek zginęły 22 osoby, zapowiadał, że jego rząd pomoże postawić budynek na nowo.

Pieniądze na ten cel mają pochodzić z tak zwanej rezerwy celowej.

Osobną kwestią jest pomoc dla ofiar pożaru. Minister finansów znalazł milion złotych. Premier ogłosił to po posiedzeniu rządu, poświęconym przede wszystkim właśnie pomocy pogorzelcom. Pieniądze te pójdą między innymi na zasiłki dla poszkodowanych - w wysokości do 10 tysięcy złotych (5 tysięcy od rządu i 5 tysięcy od samorządu).

Pomoc ofiarom tragicznego pożaru zapowiedział też Lech Kaczyński, mimo - jak to określił - "skromnych środków swojej kancelarii". Wczoraj z burmistrzem Kamienia Pomorskiego ustalał zasady przyznania pomocy, jednak nie podano jeszcze, jaka kwota wchodzi w grę.

165 tysięcy złotych przekazał wojewoda zachodniopomorski Marcin Zydorowicz ze swojego budżetu na konto gminy Kamień Pomorski. Pieniądze przeznaczone są na doraźną pomoc dla 33 rodzin poszkodowanych w pożarze.

Ze swoimi deklaracjami wsparcia wychodzą też politycy. Prawo i Sprawiedliwość przeznaczy 30 tysięcy złotych na dzieci poszkodowane w tragedii w Kamieniu Pomorskim.









Reklama