"Jest w Polsce taki człowiek, któremu wszyscy wybaczają. Nazywa się Lech Wałęsa" - stwierdził Marian Krzaklewski i przekonywał, że Libertas nie zaszkodzi byłemu prezydentowi.
>>> Wałęsa nie chce do Libertasu. Na razie
Kandydat do europarlamentu z ramienia PO nie ma wątpliwości, że pojawianie się Wałęsy na kolejnych kongresach Libertasu to wielki zysk dla tej partii. "Wałęsa zadziałał jak tysiąc billboardów, co by nie mówił. No ale to jest Wałęsa. Widocznie cały czas uważa, że musi dzielić, żeby coś dobrego powstało" - mówił Krzaklewski.
>>> To mówił Wałęsa na kongresach Libertas
Przekonywał, że były prezydent cieszy się w Polsce szczególnymi przywilejami. "Gdybym powiedział jeden procent tego, co on, to media starły by mnie na pył" - przekonywał.
Przyznał, że jego w całej sprawie najbardziej drażni jej finansowy kontekst. "To są te tak zwane plusy ujemne" - podsumował. Chodzi o to, że Wałęsa za obecność na zjazdach Libertasu ma zainkasować wielotysięczne premie.