Lewica będzie czekać na wyniki na Rozbracie. Tam znajdzie się czołówka SLD i zaproszeni goście. "Zaczynamy o 21.45. Wieczór wyborczy to święto każdej partii, ale nie ma co się eksponować" - mówi rzecznik partii Tomasz Kalita.
Podobnie PiS. Choć tam ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. "Na razie jesteśmy zajęci kampanią, ale prawdopodobnie wieczór będzie w siedzibie partii na Nowogrodzkiej" - mówi Tomasz Dudziński.
>>> Mizerna frekwencja w eurowyborach
Platforma chce zamknąć kampanię tam, gdzie ją zainaugurowała, czyli w centrum multimedialnym Foksal. Ale też nie planuje żadnych szczególnych atrakcji. "Posiedzimy, poczekamy na wyniki, może wypijemy kieliszek szampana i pójdziemy do domu" - mówi nam polityk PO.
Partie wahały się, czy w ogóle organizować wieczory wyborcze. Oszczędności to nie jedyny powód. Lokale wyborcze będą czynne dłużej niż zwykle - zostaną zamknięte o 22. Do tego czasu obowiązuje w całej Europie cisza wyborcza. Dopiero po 22 pojawią się więc wstępne wyniki głosowania. Politycy przyznają, że żadne fety w niedzielę nie miałyby sensu także z powodu małego zainteresowania eurowyborami.