Maria Nowińska domaga się, by Donald Tusk wycofał się ze słów poparcia dla Janusza Palikota. Gdyby tak się nie stało, Roman Giertych jest gotów bronić przed sądem jej praw.

Reklama

>>> Pieniądze Palikota z cypryjskiej skrzynki

Byłą żonę posła PO rozzłościł komentarz premiera na temat doniesień DZIENNIKA, który pisał o wielomilionowych pożyczkach, które płyną do Janusza Palikota z rajów podatkowych. Donald Tusk powiedział m.in. że 17-stronicowe wyjaśnienia złożone przez Palikota "wyglądają wiarygodnie". Szef rządu sugerował także, że zarzuty wobec posła wynikają z "konfliktu z pierwszego małżeństwa".

>>> Była żona o Palikocie: "To jeden z wielu krętaczy"

Zdaniem Marii Nowińskiej, to nacisk na wymiar sprawiedliwości. Dlatego w oświadczeniu przesłanym TVN24 Roman Giertych napisał: "W imieniu Mojej Mocodawczyni uznaję sformułowanie Premiera RP odnoszące się do wyjaśnień Janusza Palikota jako wiarygodnych za bezprecedensowy przykład wywierania bezpośredniego nacisku na organa wymiaru sprawiedliwości, w tym przede wszystkim Prokuratury". Nowińska domaga się także, by premier wycofał się ze swoich słów.