Na scenie - poza gwiazdami z zagranicy, Kylie Minogue i Scorpions - wystąpiły także polskie gwiazdy: Kora, Lombard, Kombii, Tomek Lipiński i Tilt. Show zaplanowano na około pięciu godzin, a na koniec deser - pokaz sztucznych ogni. Wszystko dla 75 tysięcy widzów - tyle osób kupiło bilety.
>>> Wszystko, co chcieliście wiedzieć o Kylie
Dla muzyków zbudowano potężną 40-metrową scenę. Jak zapewniali organizatorzy - Europejskie Centrum Solidarności - jest to druga co do wielkości scena koncertowa, jaką zbudowano w Polsce. Zdaniem ECS na większej scenie - w Chorzowie - wystąpił tylko zespół The Rolling Stones.
Miedzy koncertami polskich i zagranicznych artystów zorganizowano happening tzw. Efektu Domina. Bohaterowie historycznego strajku w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 roku - Lech Wałęsa, Bogdan Borusewicz oraz Jerzy Borowczak, Ludwik Prądzyński i Bogdan Felski - razem przewrócili pierwszy czerwony blok. Za nim upadło kolejnych 19. To symbole krajów, w których pokonano komunizm.
>>> Tusk i Kaczyński. Osobno i zgryźliwie
Wśród tysięcy widzów pojawił się premier i jego syn. Gdy rozpoczynał się koncert, w Gdańsku nie było już za to prezydenta. Lech Kaczyński wrócił do Warszawy - przyleciał rządowym samolotem, którym wcześniej do Gdańska przybył premier Donald Tusk. Wbrew spekulacjom, prezydent nie spotkał się z szefem rządu. Nie zdecydował sie także pozostać na koncercie Kylie Minogue i zespołu Scorpions.
>>> Prezydent żałuje, że Tusk jest w Krakowie
Jeszcze w czwartek rano szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak sugerował, że spotkanie Donalda Tuska z Lechem Kaczyńskim jest jak najbardziej możliwe. O ile, oczywiście, prezydent zdecyduje się na przybycie na konferencję organizowaną w Europejskim Centrum Solidarności lub na wieczorny koncert, którego gwiazdą będzie Kylie Minogue. Tak się jednak nie stało.