Tak twierdzi Radio ZET i przedstawia szczegóły wczorajszego poufnego spotkania w kancelarii premiera, na którym minister finansów przedstawił szefowi rządu stan budżetu. Jacek Rostowski miał przyznać, że w tym roku w kasie państwa może zabraknąć ponad 50 miliardów złotych.

Reklama

>>> Przez kilkanaście lat będą wyższe podatki

Na spotkaniu rozważano, jakie decyzje w związku z trudną sytuacją budżetową będzie musiał we wrześniu podjąć rząd. Dotyczyć one będą przyszłego roku. Wśród pomysłów - najtrudniejsze do wyjaśnienia opinii publicznej - będzie przywrócenie trzeciej stawki PIT dla najbogatszych, w wysokości 40 procent - podaje Radio ZET, które dotarło do szczegółów poufnych rozmów PO-PSL.

Kolejna decyzja, z którą będzie musiał zmierzyć się rząd, dotyczyć ma podniesienia składki rentowej. Chodzi o 3-procentowy wzrost, rozłożony następująco: o 1 procent wzrośnie składka płacona przez pracownika, o 2 procent część odprowadzana przez pracodawcę. Zakłada się, że składka będzie stopniowo od 2011 roku spadać o jeden procent, aby wrócić do wysokości obowiązującej obecnie w 2014.

Reklama

"W trakcie spotkania padła także propozycja podniesienia stawek VAT i akcyzy. Ze względu na stan budżetu rząd może przyjąć wszystkie te pomysły" - twierdzi informator Radia ZET z kręgów rządowych.

"W tym roku nie przewidujemy wzrostu podatków, ale jest jasne, że w sytuacji, w której mamy do czynienia z poważnym kryzysem, będziemy musieli na rok 2010 i 2011 zakreślić ścieżkę poprawy finansów publicznych" - mówi oficjalnie minister Jacek Rostowski.

"Nie ma jeszcze decyzji w sprawie podniesienia podatków" - ucina wszystkie pytania przewodniczący klubu PO Zbigniew Chlebowski.