Na samym początku polska strona liczyła na to, że na Westerplatte uda się zaprosić Baracka Obamę albo Hillary Clinton. Ostatecznie przyjedzie William Perry, polityk Partii Demokratycznej i sekretarz obrony USA w administracji Billa Clintona.

Reklama

"To przyjaciel Polski. Wyróżnił nas medalami za operację na Haiti, gdzie m.in. GROM dbał o jego bezpieczeństwo" - mówi DZIENNIKOWI gen. Sławomir Petelicki, twórca GROM.

>>>Polacy mają kompleks na punkcie USA?

Czy to sukces? Nikt w rządzie nie mówi o tym w ten sposób. "Cała żenująca dyskusja o szczeblu reprezentacji USA na Westerplatte to wyraz naszych narodowych kompleksów" - napisał na swoim mikroblogu Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera. To właśnie on zdradził nazwisko Peerego w TVN24.

Dlaczego na uroczystości nie pojawią się ludzie z pierwszego garnituru amerykańskiej polityki? "Wielka miłość do administracji Busha być może wpływa na postawę administracji Baracka Obamy" - powiedział dziś na konferencji SLD Tadeusz Iwiński.