Według planu rada miała zostać wybrana już wczoraj. "Przewodniczący Witold Kołodziejski zdecydował o przeniesieniu tego punktu na dziś ze względu na nieobecność jednego z członków rady" - mówi Jarosław Firlej, zastępca dyrektora departamentu prezydialnego KRRiT.

Reklama

Na posiedzeniu nie zjawił się bowiem Lech Haydukiewicz, członek rady rekomendowany przez LPR. Do wyboru nowych rad nadzorczych potrzeba czterech głosów w pięcioosobowej KRRiT.

>>>"Zdjęcia Farfała to polityczna pornografia"

Według naszych informacji Krajowa Rada ma już uzgodniony skład rady nadzorczej TVP. To efekt porozumienia pomiędzy PiS a Tomaszem Borysiukiem, kiedyś związanym z Samoobroną. Chcą oni odwołania obecnego szefa telewizji publicznej Piotra Farfała.

Pozostaje jednak pytanie, czy rada będzie mogła zacząć działać. Do jej składu bowiem swojego przedstawiciela jako dziewiątego członka powinien wyznaczyć minister skarbu. Aleksander Grad na razie jednak się z tym nie spieszy. Do końca lipca mają się zgłaszać przedstawiciele związków twórczych, którzy chcieliby takimi reprezentantami ministra w radach nadzorczych zostać. Istnieją opinie prawne, które mówią, że bez przedstawiciela Skarbu Państwa rada nadzorcza działać nie może. "Farfałowi nic więc nie grozi. Ta rada jeszcze przez parę miesięcy nie zacznie działać" - mówi jeden z jego najbliższych współpracowników.

Wojna o TVP trwa od ponad pół roku. 3 lipca stara rada nadzorcza zawiesiła Farfała i mianowała na p.o. prezesa Sławomira Siwka. Nie zaakceptował jednak tego Krajowy Rejestr Sądowy, który uznał, że rada nie mogła podejmować żadnych decyzji po zakończeniu swojej kadencji.