"Chodzi o to, żeby postępowania w sprawach nieletnich, tam gdzie mamy do czynienia z przypadkami ciężkimi, mogły prowadzić do bardzo surowego ukarania" - zapowiedział premier.

Zdaniem Kaczyńskiego, byłaby to rewolucyjna zmiana w prawie. "Będzie można orzekać kary, które będą na swój sposób łączyły zakład poprawczy z więzieniem" - wyjaśnił.

Nowy pomysł premiera powstał po tragedii w Gdańsku, gdzie 14-letnia Ania popełniła samobójstwo, bo została poniżona i zhańbiona przez nastoletnich oprawców ze swojej klasy.