Zbigniew Ziobro poczuł się dotknięty słowami Kalisza, który zarzucił mu, iż okłamał Sejm występując w 2007 roku po samobójczej śmierci Barbary Blidy. Ówczesny minister sprawiedliwości miał wtedy mówić, że nie zna szczegółów sprawy. Przewodniczący komisji twierdzi, że Ziobro mówił, że nie zna sprawy w ogóle.

Reklama

Były minister sprawiedliwości zażądał od polityka SLD przeprosin. W przeciwnym razie zagroził mu wytoczeniem procesu. "Chce mnie pan wsadzić na dwa lata do więzienia. To jest ta wasza pisowska demokracja" - mówił podniesionym głosem Ryszard Kalisz.

Między politykami zaiskrzyło już wcześniej, gdy Zbigniew Ziobro wygłaszał swoje wstępne wystąpienie. Bardzo dużo miejsca poświęcił swoim dokonaniom w resorcie sprawiedliwości, gdy nim dowodził. W pewnym momencie Ryszard Kalisz mu przerwał mówiąc, że kiedy Ziobro był ministrem codziennie organizował na temat swoich dokonań konferencje prasowe, a teraz powinien mówić o sprawie śmierci Barbary Blidy.

Przesłuchanie trwa dalej. Ryszard Kalisz nie odpuszcza Zbigniewowi Ziobrze i wykorzystuje każdą okazję do zwrócenia mu uwagi lub wbicia szpili.