Artur Barciś wspierał Platformę w kampaniach wyborczych, był członkiem komitetów honorowych PO oraz Bronisława Komorowskiego. W "Polsce the Times" aktor przyznaje co prawda, że ponowne poparcie przez niego Platformy wynika z braku politycznej alternatywy, ale swoich sympatii nie zamierza zmieniać.
"W 2007 r. głosowanie na Platformę było wyborem mniejszego zła. Kogoś należało wybrać, a ta opcja polityczna była najbliższa mojemu spojrzeniu na politykę.(..) Chciałem żyć w kraju, w którym będę czuł się wolny, będą obowiązywały jasne reguły postępowania. PiS mi takiej gwarancji nie dawał - pod tym względem PO jawiła się jako partia normalna, przestrzegająca europejskich standardów, zarówno w polityce, jak i w gospodarce" – mówi Artur Barciś.
Aktor przyznaje, że pozostanie wierny PO - "Mimo całej masy błędów i zaniechań, jakie ona popełniła, dalej uważam, że utworzyła jeden z lepszych rządów w ostatnich latach. A już na pewno o niebo lepszy od tego, który był przed nim" – twierdzi Artur Barciś - "Dla mnie Donald Tusk i tak jest lepszym premierem niż większość pozostałych" – ocenia.
Barciś twierdzi, że nie przyłączy się do powiększającej się grupy artystów, rozczarowanych rządami PO-PSL. "Ja nie będę zmieniał poglądów. Wcześniej popierałem Platformę Obywatelską i dalej będę na nią głosował" – mówi Barciś.