"Zwykle tak bywa we wszystkich krajach, że jak zaczyna się kampanię wyborczą to mamy do czynienia z podsumowaniem dotychczasowej działalności. Każdy rząd tak robi.
Jak pan premier Donald Tusk wygłaszał swoje expose to jeszcze nikt nie przypuszczał, że będzie kryzys światowy, który postawił na głowie wiele spraw. W tej chwili dylemat Polski i pana premiera polega na tym, że my nie jesteśmy dziadowskim krajem jak mówią niektórzy, ale krajem na dorobku. To powoduje, że nie stać państwa na wszystkie reformy, które chciałoby się przeprowadzić.
Należy także pamiętać o okresie rządów PO-PSL, kiedy rząd bardzo często +nadziewał się+ na weta byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Bylibyśmy zupełnie w innym miejscu np. w reformie służby zdrowia, gdyby nie weta prezydenta. Zawsze można mieć niedosyt i mówić, że można było więcej zrobić, ale w mojej ocenie rządowi należy się czwórka z plusem".