Jak podkreślał na konferencji prasowej, szef parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn tej katastrofy Antoni Macierewicz, premier zobowiązał się wtedy do udzielenia odpowiedzi na piśmie w ciągu dwóch tygodni. 19 stycznia premier oraz szef polskiej komisji badającej katastrofę smoleńską minister SWiA Jerzy Miller przedstawili w Sejmie rządową informację o działaniach w sprawie wyjaśnienia katastrofy TU-154M z 10 kwietnia, w której zginął prezydent Lech Kaczyński i 95 innych osób.

Reklama

Macierewicz podkreślał w piątek, że minęły już trzy miesiące od chwili, gdy - zgodnie z zapowiedzią premiera - posłowie powinni otrzymać odpowiedzi na swoje pytania. "Kilkudziesięciu posłów zadających pytania zgodnie z ustawą o prawie posła do informacji nie otrzymało żadnej odpowiedzi (...). Premier zobowiązał się do odpowiedzi na piśmie, nikt z nas takiej odpowiedzi nie otrzymał" - mówił Macierewicz.

Jak ocenił, wpisuje się to "w praktykę premiera, który mówi nieprawdę, kręci, wprowadza opinię publiczną i organy państwa w błąd". Macierewicz powiedział, że należy położyć temu kres. "Oczekujemy, że premier przeprosi posłów i odpowie na pytania" - dodał. Poseł przytoczył kilka pytań zadanych w styczniu przez posłów. Jedno z nich dotyczyło zgody na procedowanie (wyjaśniania przyczyn katastrofy) na podstawie załącznika 13 do Konwencji Chicagowskiej - poseł PiS Arkadiusz Mularczyk chciał się dowiedzieć m.in. czy ktokolwiek podpisał porozumienie w tej sprawie.

Inny poseł - przypomniał Macierewicz - chciał się dowiedzieć, dlaczego nie zabezpieczono dowodów katastrofy. "Dlaczego pierwszym działaniem rządu polskiego nie było zapewnienie realizacji żądania prokuratury by zabezpieczyć dowody, dlaczego dopuszczono do tego, że szczątki naszych przywódców, naszych bliskich przez wiele, wiele miesięcy były jeszcze odnajdowane w ziemi, do dzisiaj nie pewności, czy tam nie pozostają" - pytał w piątek Macierewicz.

Poseł przytoczył też pytanie innego z parlamentarzystów, dlaczego do dzisiaj nikt nie poniósł odpowiedzialności politycznej za katastrofę smoleńską. "W świetnym zdrowiu, w świetnym humorze jest pan minister (Bogdan) Klich, znakomicie nadal powtarza nieprawdy pan minister (Radosław) Sikorski, nie zauważyłem słowa +przepraszam+ od ministra (Tomasza) Arabskiego" - mówił w piątek Macierewicz. Jak zaznaczył, te pytania wciąż nurtują polską opinię publiczną. Według konstytucji, premier i inni członkowie Rady Ministrów mają obowiązek udzielenia odpowiedzi na interpelacje i zapytania poselskie w ciągu 21 dni.