Jeszcze w tym tygodniu – a najdalej w czerwcu – posłowie Prawa i Sprawiedliwości chcą zwołać specjalne posiedzenie sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka poświęcone finansowaniu PO. "Ta sprawa powinna być wyjaśniona. Oczekujemy stanowiska Donalda Tuska – w końcu szefa PO" – cytuje szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka telewizja TVN24. Partia Jarosława Kaczyńskiego domaga się też reakcji prokuratora generalnego na stawiane PO zarzuty.
A te są niebagatelne. Były szef CBA twierdzi, że jeden z gangsterów – Piotr K., o pseudonimie Broda – zeznał, iż niegdysiejszy minister sportu i skarbnik PO Mirosław Drzewiecki był w kontakcie z mafią pruszkowską. Jak zakłada Kamiński, Drzewiecki był zaangażowany w proceder legalizacji mafijnych pieniędzy, z których część trafiała na konta PO.
Politycy PO odpierają zarzuty. "Finanse są sprawdzane kilka razy do roku, nie ma takiej drugiej partii" – zapewniła wiceszefowa klubu parlamentarnego PO Małgorzata Kidawa-Błońska. "Jeśli Kamiński coś wiedział, to powinien podjąć działania, a nie teraz oskarżać" – dodała.