Jak dodała, śledztwo zostało wszczęte na podstawie art. 151 Kodeksu karnego, który stanowi: "Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Reklama

Została też zlecona sekcja zwłok. Jak poinformowała Lewandowska, zostanie ona przeprowadzona w poniedziałek. Zastrzegła równocześnie, że nie wiadomo, kiedy będą znane jej wyniki, bo biegli mogą chcieć wykonać dodatkowe czynności.

Prokurator poinformowała również, że w sprawie śmierci Leppera zostało przesłuchanych ok. 10 świadków. "Brane są pod uwagę różne hipotezy, różne wersje śledcze. Nadrzędnym celem prokuratury jest ustalenia, czy doszło do przestępstwa i jakie były okoliczności. (...) Aby ustalić, czy zostało popełnione przestępstwo, należy stwierdzić, czy do targnięcia się na własne życie przyczyniły się inne osoby" - zaznaczyła Lewandowska.

Rzecznik nie chciała jednak ujawnić żadnych szczegółów. Dodała, że prokuratura będzie korzystać ze wszystkich informacji, nowych okoliczności, które mogą się przyczynić do wyjaśnienia śmierci Leppera.

Reklama



W sobotę prokuratura informowała, że według wstępnej hipotezy przyczyną samobójstwa polityka mogły być kłopoty finansowe.

Śledztwo w sprawie samobójstwa Leppera będzie nadzorować warszawska prokuratura apelacyjna. Zapadła też decyzja, że monitoringiem obejmie je Prokuratura Generalna; oznacza to, że będzie ona informowana o postępach w śledztwie i decyzjach, które będą w nim zapadać.

Reklama

Szef Samoobrony, b. wicepremier rządu PiS-LPR-Samoobrona Andrzej Lepper został znaleziony martwy w piątek w warszawskiej siedzibie partii. Jak ujawniła prokuratura, Leppera - powieszonego w łazience na sznurze przymocowanym do worka bokserskiego - znalazł ok. godz. 16.20 jego zięć.

W sobotę p.o. rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura powiedział dziennikarzom, że oględziny z udziałem biegłych medycyny sądowej nie wykazały na ciele zmarłego żadnych obrażeń, poza bruzdą wisielczą, co - jak mówił - wskazuje na fakt, że do śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie. Ostateczne ustalenia zależą jednak od sekcji zwłok. W siedzibie Samoobrony nie znaleziono listu pożegnalnego. Przesłuchano pracowników biura Leppera i inne osoby, które się z nim stykały. Zabezpieczono m.in. telefon komórkowy zmarłego oraz dokumentację z biura.

Niektórzy byli współpracownicy Leppera nie wierzą w samobójstwo. Z kolei według szefa Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych Władysława Serafina, w ostatnim czasie w życiu Leppera nastąpił "ogromny natłok negatywnych zdarzeń", m.in. choroba syna, trudności w gospodarstwie, groźba więzienia.